Dnia 08.03.2019 r. zainteresowani uczniowie naszej szkoły udali się na wycieczkę do Gdyni na „Ogólnopolskie spotkania podróżników, żeglarzy i alpinistów” tak zwane „Kolosy”. Ta największa impreza podróżnicza w Europie odbywa się już po raz dwudziesty pierwszy, a zapoczątkował ją Janusz Janowski w 1998r. Spotkało się tam kilka ważnych osób m.in.: Tomasz Kozłowski, Anna i Krzysztof Kobusowie, Bartosz Grąbczewski, Magda Jończyk, Krzysztof Story, Rafał Ziobro, Lech Falczyński, Hanna Brus, Marek Kamiński. Każdy z nich opowiadał ciekawie o swoich wyprawach w góry, o pasji z wykonywania skoków spadochronowych, czy wypraw kajakowych; o swoich chwilach radości i zwycięstwa, ale też o tych bardzo ciężkich: o momentach zwątpienia i strachu.
Tomasz Kozłowski – wykonał 100 skoków ze spadochronu w ciągu jednego dnia w celu zebrania pieniędzy na 100 specjalistycznych wózków inwalidzkich dla niepełnosprawnych dzieci. W ten sposób ustanowił nowy rekord Europy – 101 skoków jednego dnia. W ramach całego projektu udało się zebrać 550 tysięcy złotych co pozwoliło na zakup ponad stu wózków.
Anna i Krzysztof Kobusowie – przemierzyli Morze Piasku, na Wybrzeżu Szkieletowym podziwiali wraki, a na trudnodostępnym Kaokolandzie kobiety Himba zdradziły im, jak dbają o urodę, nie myjąc się nigdy wodą, gdyż potrafią się myć dymem z unoszącego się kadzidła.
Bartosz Grąbczewski – razem z siedmioma miłośnikami wspinaczki, alpinistów i podróżników ruszył w podróż aby odtworzyć trasę cesarskiej ekspedycji dowodzonej przez polskiego odkrywcę i jednego z kluczowych aktorów gen. Bronisława Grąbczewskiego. Przy użyciu kopi oryginalnych map wyprawili się do Tadżykistanu na wysokość ponad 3700 m, weszli na szlak ekspedycji z 1889 roku i znaleźli zadarte podkowy cesarskich koni.
Magda Jończyk – wspinała się na przełęcze zawieszone powyżej 5000 m i zdobyła dwa sześciotysięczniki. Tym, co przyciąga ją w najwyższe góry, wcale nie są jednak granitowe kolosy, ale ludzie żyjący na „ostatnim piętrze”, tuż pod „dachem świata”.
Krzysztof Story – przeszedł sam szlak GR-20 na Korsyce i Cape Wrath Trail w północnej Szkocji, które są uznawane za jedne z najtrudniejszych szlaków górskich w Europie. Opowiadał, że czasami czuł się jak Alicja w Krainie Czarów
Rafał Ziobro – specjalizuje się w pływaniu oceanicznym w niskich temperaturach, a szczególnie upodobał sobie cieśniny. Przepłynął m.in. Cieśninę Gibraltarską, Cieśninę Magellana, Cieśninę Beringa z Rosji do Ameryki Północnej. Oprócz tego m.in. pływał (motylkiem!) u wybrzeży Przylądka Horn, „uciekał” z Alcatraz do San Francisco i wpław przedostał się z Sycylii do Włoch przez Cieśninę Messyńską.
Lech Falczyński – wybrał się zresztą jak zwykle z synem Wojciechem na piątą najwyższą górę świata Makalu (8463m).
Hanna Brus – ta wyprawa miała być inna niż wszystkie. Na Mont Blanc, Matterhorn, Aconcaguę, Denali i Mount Everest (odwrót z 8400 m) Hanna Bruss wchodziła, mając u boku grupę znajomych wspinaczy. Na Ama Dablam, wspaniałą piramidę wznoszącą się na wysokość 6812 m ponad trasą trekkingową wiodącą do bazy pod Everestem, postanowiła wejść solo. Zmagając się ze swoimi słabościami zrealizowała swoje wielkie marzenie.
Marek Kamiński – wyruszył w niezwykłą podróż, podczas której przemierzył 30 tys. km i 9 krajów – z Polski do Japonii i z powrotem – samochodem elektrycznym. I nie zamierza na tym poprzestawać. W 2019 roku takim samym środkiem transportu wybiera się w podróż dookoła świata. A jego towarzyszem na wyprawie będzie… robot humanoidalny!
Kulminacyjnym punktem spotkania jest ceremonia wręczenia nagród za podróżnicze dokonania roku – nagrodą jest statuetka Kolosa. Nagrody są przyznawane w pięciu kategoriach: „Podróże”, „ Żeglarstwo”, „Alpinizm”, „Eksploracja jaskiń” oraz „Wyczyn roku”.
Impreza trwa trzy dni, a głównym miejscem spotkań jest hala Gdynia Arena, w której od rana do wieczora odbywają się prezentacje najciekawszych podróżniczych dokonań w ubiegłym roku.
Uzupełnieniem pokazów są wystawy zdjęć, spotkania z autorami książek oraz targi sprzętu outdoorowego – czyli specjalnego sprzętu i odzieży do ekstremalnych, podróżniczych wypraw.
Wyjazd uważam za bardzo udany. Podróżnicy opowiadali o swoich osiągnięciach ciekawie i każdy z chęcią wsłuchiwał się w ich słowa. Kto wie, może kiedyś, za kilka lat ktoś z naszej szkoły stanie na tej scenie aby odebrać statuetkę Kolosa??